„Muzyka Bożego Narodzenia”

Oto z dala od zgiełku świata, w samotnej nocy przychodzi na ziemię Dziecię. Nie pragnie On fanfar, rozgłosu i hołdów od możnych, bo otaczają Go Aniołowie, którzy wielbią Boga za Jego nieskończoną miłość. Nie potrzebuje On żadnych skarbów ani drogocennych darów, bo oto na sianie klękają przed ubodzy pasterze, którzy swymi prostymi, pełnymi zaufania sercami, przyjęli nowinę Bożych Posłańców i przynoszą Mu przedziwny dar - mały drewniany flet, którego piękne dźwięki będą przemieniały przez wieki ludzkie serca. Właśnie... ludzkie serca! I tylko tej jednej "rzeczy" potrzebuje Bóg, który przybrał postać jaśniejącego i spokojnego Niemowlęcia - są to nasze serca, gdyż przecież nie do szopy i nie do świata przyszedł, ale właśnie do naszych serc - takich zagubionych, osamotnionych, smutnych, zapracowanych. To w nich ma Swój prawdziwy dom i tylko, jeżeli w nich przygotujemy Mu miejsce, muzyka Bożego Narodzenia dokona cudu przemiany.

Cóż nam, bowiem po tym, że o wszystko zadbamy w najmniejszym szczególe, że nasze choinki zajaśnieją tysiącem światełek, jeśli przy tym wszystkim nasze wnętrza będą świecić pustką..., Dlaczego Bóg przyszedł na ziemię? Dlaczego wybrał ubóstwo, smutek, samotność i cierpienie? Jedyną odpowiedzią na to pytanie jest MIŁOŚĆ. Czy i my, kierowani Bożym natchnieniem, nie jesteśmy w stanie poświęcić wszystkiego dla ukochanych osób?

Choćbyśmy zdobyli wszystko, co tylko zdobyć można na tej ziemi, co tylko oferuje świat, mamiąc pozorami szczęścia, to nigdy nie zdołamy wypełnić tym naszego serca. Jeżeli w prostocie i całej prawdzie o swej słabości nie przyjmiemy Dzieciątka Jezus, to nigdy nie zdołamy uczynić z naszego życia prawdziwej pieśni radości, którą będziemy się dzielić z każdym napotkanym człowiekiem.

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!